Na prowadzenie działalności w internecie ma wpływ wiele czynników nie tylko związanych z hostingiem czy samą stroną, lecz także z zachowaniem użytkowników, którzy ją odwiedzają. Często wydawać by się mogło, że odpowiednie zadbanie o treści na stronie czy szatę graficzną wystarczy i taka strona będzie osiągać zakładane wcześniej efekty. Jednak nie wszystko jest tak oczywiste i zawsze trzeba dokładniej poznać klientów i ich persony. Mierzenie konkretnych wskaźników oraz sprawdzanie statystyk pomaga podejmować lepsze decyzje biznesowe, identyfikować źródła problemów oraz dokładnie obliczać ROI z podjętych działań.
Google Analytics zbiera bardzo dużo danych jednak dopiero ich odpowiednie analizowanie i wiedza na temat ważności poszczególnych statystyk umożliwia weryfikację prowadzonych działań zarówno w obszarze pozycjonowania strony jak i płatnych reklam w Google i na Facebooku.
W biznesie zawsze istnieje element ryzyka, ale podejmowanie decyzji na podstawie danych sprawiają, że jesteś mniej podatny na ryzykowne decyzje, które nie powiodą się. Wyobraź sobie, że planujesz strategię z wejściem na nowy rynek z ofertą swojej firmy. Zamiast zaczynać od zupełnego zera i pozostając w nadziei, że nowa strategia zadziała, możesz spojrzeć na dane, które zebrałeś wcześniej przy prowadzeniu innych działań. Firmy korzystające z dużych zbiorów danych odnotowują wzrost zysków przy jednoczesnym spadku kosztów. Podczas gdy 91% firm twierdzi, że podejmowanie decyzji na podstawie danych jest ważne dla rozwoju ich działalności, to zaledwie 57% z nich podejmuje decyzje biznesowe na ich podstawie.
Podejmowanie decyzji w oparciu o dane to idealny sposób na zdobycie przewagi nad konkurencją, zwiększenie zysków i obniżenie kosztów!
Spis treści
ToggleNajważniejsze statystyki analityki internetowej
Weryfikacja ruchu na stronie
Ruch to jedna z podstawowych statystyk na stronie, na które należy zwrócić uwagę, ponieważ to z niego uzyskuje się potencjalnych klientów oraz transakcje na późniejszych etapach. Natomiast sam ruch może niewiele nam mówić bez szerszego spojrzenia na niego i zestawienia go z innymi informacjami. Źródło ruchu na stronie jest dobrym raportem ukazującym informację na temat tego skąd pojawiają się użytkownicy. Sprawdzając źródła możemy dowiedzieć się czy większy ruch uzyskiwany jest z organicznego pozycjonowania strony, płatnych reklam czy może z działań w social mediach. Posiadając takie informacje, w prosty sposób można ustalić w jakie działania warto dalej inwestować.
Analityka konwersji
Współczynnik konwersji jest kolejnym ważnym wskaźnikiem informującym o rentowności strony. Jest to procent wejść na stronę, który przełożył się na sprzedaż. Im ten współczynnik jest wyższy, tym bardziej skuteczny w sprzedaży jest sklep. Zwiększenie współczynnika konwersji wiąże się bezpośrednio ze zwiększeniem jakościowego ruchu na stronie.
Porzucone koszyki
Analityka porzuconych koszyków to punkt, którego nie da się pominąć. Jeszcze żaden sklep nie miał 100% pokrycia statystyk związanych z dodaniem produktu do koszyka, a finalizacją zakupu. Często zdarza się tak, że użytkownicy dodają produkty do koszyka, by do nich powrócić za jakiś czas i kontynuować zakupy lub chcą sprawdzić cenę końcową razem z doliczoną dostawą. Rosnąca ilość informacji na temat takich zachowań może dać do myślenia, czy wszystko jest tak, jak zakładano na początku podczas projektowania ścieżki zakupowej. Warto się wtedy zastanowić czy koszty przesyłki oferowane przez sklep są odpowiednie, czy może należy zwiększyć ilości form dostawy. Dodatkowo Google Analytics oferuje nam możliwość stworzenia listy odbiorców z takim zachowaniem którą można do uruchomienia dedykowanej kampanii remarketingowej dla takiej grupy użytkowników z wydzielonym osobnym rabatem na zachęcenie ich do finalizacji transakcji.
Konfiguracja konwersji i kosztów.
Odpowiednie mierzenie konwersji to kluczowy element do śledzenia. Warto jednak zastanowić się, czy tylko strona z informacją o finalizacji transakcji jest tą jedyną, na której warto się skupić? Z perspektywy sprzedaży owszem, lecz należy pamiętać o tym, że między stroną główną a potwierdzeniem sprzedaży istnieje wiele stron pośrednich np. przejście do koszyka, zapis do newslettera czy specjalistyczne wpisy blogowe. Strony te świadczą o zainteresowaniu klienta sklepem i ofertą w nim się znajdującą. Dla każdej takiej strony warto przypisać jakąś wartość, dającą dodatkową perspektywę do analizy wartości stron, nawet jeżeli nie prowadzą one do bezpośredniej sprzedaży produktu.
W samym panelu Google Analytics można, a nawet należy wykluczyć zbieranie informacji z domen pocztowych, bramek płatności czy banków. Dlaczego takie działanie jest konieczne? Ponieważ podczas przechodzenia procesu zakupowego użytkownik po wybraniu formy płatności najczęściej przekierowywany jest do zewnętrznej bramki płatności i jeżeli dokona zapłaty i wróci na stronę sklepu, to ruch pochodzi z bramki płatności, a nie np. z kanału google / organic. Bez tego wykluczenia transakcja zostaje przypisana do bramki płatności, a nie do faktycznego źródła pozyskania takiego użytkownika. W efekcie analizując takie dane, otrzymujemy wybrakowane dane dotyczące skuteczności danego kanału, co może skutkować błędnymi decyzjami o zainwestowaniu w niego.
Sprawdź ofertę analityki internetowej
Korzyści z poprawnego wdrożenia analityki na stronie
- Podejmowanie lepszych decyzji
Poprawne zbieranie danych to podstawa dla tego procesu. Jeżeli więc na początku jakichkolwiek działań reklamowych zadba się o całą analitykę, w późniejszym czasie będziemy mogli podejmować decyzje na podstawie twardych danych, a nie na podstawie własnej intuicji czy słynnego określenia “wydaje mi się”. Doskonałym przykładem jest często popełniany błąd polegający na skupianiu uwagi na reklamach, które wygenerowały ruch, zamiast na tych, które wygenerowały przychód czy osiągnęły większą liczbę transakcji mniejszym kosztem. Oczywiście, jeśli reklama ma budować zasięgi czy świadomość marki to ten przykład nie ma zastosowania, bo skupiamy się na jak najszerszym dotarciu do użytkowników – wtedy zależy nam przede wszystkim na ruchu. Jednak tym na czym nam finalnie zależy są transakcje.
- Poznanie klientów
Grupy docelowe to bardzo mocny fundament skutecznych działań w internecie i to właśnie dzięki analityce internetowej dowiemy się, skąd przychodzą na naszą stronę odbiorcy, ile czasu na niej spędzają, jakie podstrony przeglądają, jakie działania wykonują, czy są to nowi odbiorcy, a może powracający. Dochodzi do tego jeszcze wiele innych informacji na temat użytkowników, które dają nam możliwość dokładnego poznania klientów i ich zwyczajów.
- Weryfikacja poprawności działania strony
Google Analytics umożliwia obserwowanie poprawności działania strony internetowej. Każdorazowo, kiedy wprowadzi się zmiany na stronie w postaci nowego formularza, linku lub przycisku, to w panelu można sprawdzić poprawność ich działania i zliczania się ruchu. Zdarzają się sytuacje, w których niepoprawne działanie wysłania formularza zgłoszeniowego nie pozwala na funkcjonowanie kampanii reklamowej, w której chcemy zdobyć potencjalnych zainteresowanych konkretnymi usługami.
- Odkrycie trendów zakupowych oraz preferencji użytkowników
Prowadząc sklep internetowy, z pewnością zastanawialiście się kiedyś, które przedmioty sprzedają się lepiej, a które gorzej. Tych informacji dostarcza Google Analytics. Natomiast oprócz bardzo ogólnego spojrzenia na popularność produktu możemy poznać dokładniejsze dane, takie jak: najlepsza pora zakupowa, demografia kupujących, najpopularniejsza marka produktu czy zależności pomiędzy poszczególnymi produktami.Dostarczone dane z panelu pozwolą nam na określenie panujących trendów w sklepach internetowych takich jak np. sezonowość produktów niezależnych od pór roku (książki, elektronika, akcesoria gospodarstwa domowego), wcześniejsze zaopatrywanie się w opony zimowe, zwiększone ilości transakcji na początku każdego miesiąca. Na podstawie takich danych możemy tworzyć skuteczniejsze komunikaty i promocje, uwzględniające preferencje, wiek czy lokalizację klientów.
- Możliwość optymalizacji ścieżki zakupowej
Ścieżka zakupowa na pozór uważana przez nas jako prosta może okazać się zbyt skomplikowana dla potencjalnych użytkowników, przez co nie dochodzi finalnie do dokonania transakcji na stronie. Z pomocą przychodzi możliwość analizowania całej ścieżki w panelu Google Analytics i dokładniejszego poznania miejsc problematycznych dla takich użytkowników.Z pomocą przychodzą nam zdarzenia niestandardowe, które możemy dodać do poszczególnych kroków w ścieżce zakupowej — od momentu wejścia na stronę, przez przeglądanie kategorii produktów czy samych produktów, aż po dodawanie ich do koszyka i na zakupie kończąc. Posiadając zdefiniowane takie zdarzenia mamy pełen wgląd w poszczególne etapy zachowania się użytkowników i możliwość dowiedzenia się, który etap sprawia najwięcej problemów i powoduje rezygnację z zakupu.
Oczywiście na pełną analitykę składa się jeszcze pomiar i analiza wielu innych statystyk – te przedstawione przeze mnie to tylko mała część, tych na które warto zwracać uwagę w pierwszej kolejności. Wyciąganie wniosków ze statystyk często przekłada się na wyższą sprzedaż i wzrost przychodów, pomimo iż przez wielu analityka nadal jest niedoceniana. Dlatego nie należy zaniedbywać jej, tylko przekładać najważniejsze informacje z narzędzi analitycznych na optymalizację strony i usprawnienie procesów.
2 Responses
Fajny artykuł.
A czy istnieją jakieś sprawdzone sposoby, gdzie na pewnych cms (nie będę pokazywał palcem, ale chodzi o Sote i PrestaShop), występują problemy ze zliczaniem konwersji? Jest jakiś sposób na proste naprawienie tego (bez zmiany CMS).
Jednym z najprostszych sposobów lecz nie najłatwiejszym jest śledzenie przy pomocy GTM’a i konfiguracji warstwy danych (dataLayer). O ile sama instalacja i konfiguracja wszystkiego przez GTM jest bardzo prosta to przygotowanie i wdrożenie odpowiedniego dataLayer to już trochę zabawy i czasu.
W przypadku Presty istnieją już gotowe rozwiązania zarówno płatne jak i bezpłatne. Należy jednak pamiętać, by przy podejmowaniu decyzji dobrze porównać oba rozwiązania, ponieważ często zdarza się tak, że płatne wtyczki oferują dokładnie to samo co bezpłatne, które wymagają trochę konfiguracji.
Natomiast nie wiem jak sprawa wygląda w przypadku Sote, czy są jakieś gotowe rozwiązania, ale zawsze pozostaje ręczna konfiguracja zarówno GTM oraz dataLayer.